susuguimaraes

Niestety moje doświadczenie z Grupo Bisutti wcale nie było dobre! To było złe!!

Wszystkim pannom młodym (zwłaszcza), które myślą i planują wziąć ślub, bardzo dobrze zbadaj dostawców i nie bądź pod wrażeniem (często mylącej) reklamy większych grup, które „dominują na rynku”, jak w przypadku Bisutti.

Oprócz tego, że obiad był kiepsko podany pod względem ilościowym (wszyscy moi goście bardzo narzekali i był to największy wstyd mojego życia), danie główne - francuski przepis Boeuf Boirguignon na pieczeń duszoną w winie - zostało zastąpione przez mięso mielone bardzo proste mięso z marchewką! Bufet przyciąga wykwintną kuchnią Julio Perinetto, a potem słabo serwuje gości, a nawet w uproszczony sposób zastępuje dania (mowa o niezdarnych kelnerach-freelancerach, niegrzecznych do samego jedzenia - ilości i jakości)! Uwaga: serwują inne dania niż te serwowane w dniu degustacji! A najbardziej „dziwne” jest to, że dni przed moim ślubem (02.04.22) zamykaliśmy posiłek pracowniczy, bo to też kolejna pozycja, której nie ma w umowie i doliczają tylko opłatę na koniec, o godz. o której się dowiadujesz i też musisz zapłacić, a w opisie było napisane, że moi dostawcy (fotograf, zespół, doradca itp.) podawaliby „mięso mielone”. Mój doradca uznał to za bardzo dziwne, ponieważ powiedział mi, że w każdym razie to samo jedzenie, które podawano gościom, było również podawane dostawcom i że nie rozumiał powodu „innego” traktowania. No cóż... rozmawialiśmy z producentem i powiedziała, że to błąd systemowy lub w pisowni i że nawet nie musi dokonywać poprawek.

ALE NIGDY NIE WYOBRAŻAŁEM, ŻE MIĘSO MIELONE WSZYSTKO Opisane BYŁO GŁÓWNYM DANIEM NA MÓJ WESELE! Danie, które nazywają francuską nazwą, podpisane przez Julio Perinetto, zostało po prostu zmienione na mięso mielone. Tak proste!

Złe doświadczenie. Niezadowalający! Nie polecam!

Przy okazji jako panna młoda zostawiam tutaj moją cenną wskazówkę co mi się sprawdziło (suknia ślubna, strój pana młodego, foto i video, opaska, porady, chór, dekoracja kościoła): poszukaj mniejszych dostawców, którzy załatwią każdą sprawę, każdą wesele, każde wydarzenie jako wyjątkowe i wyjątkowe! Dostawca, który robi wszystko w sposób „ręczny” i zindywidualizowany, wygrywa lata świetlne przed „gigantami”, którzy dbają tylko o liczby i wymyślają coraz większą masową produkcję na wesela. Szkoda!