Monika

Zanim pojawił się narzeczony, zanim pojawił się Kajo, już wiedziałam, że w najważniejszym i najszczęśliwszym dniu będzie towarzyszyć mi Karolina (a znamy się dłużej niż istnieją Bajkowe!). Czas przygotowań w dzień ślubu byłby dla mnie emocjonalną porażką, gdyby nie właśnie ona. <3 (Fotografka pomagająca założyć kieckę? Proszę bardzo!) Po ustaleniu daty ślubu, wybór fotografów to była czysta i przyjemna formalność. Ale do rzeczy. ;) Zdjęcia z Naszego Dnia, to naprawdę BAJA. Totalnie odzwierciedlają emocje nasze i naszych bliskich. Dekoracje, dodatki, mnóstwo portretów, relacja od przygotowań do końca oczepin, w oddanym reportażu nie zabrakło niczego! No, może poza jednym ;) Nie mamy wspólnego zdjęcia! (Jak to się stało?) To był szalony i szybki dzień, pełen słońca, potem deszczu i piorunów. Bajkowi z niezwykłą lekkością dostosowali się do warunków pogodowych, czy oświetleniowych, a zdjęcia mówią same za siebie! Mamy wrażenie, jakby cały CEGLARNiAny Wszechświat nam wszystkim wtedy sprzyjał, tam nie było przypadków. Nie będę za długo wypowiadać się o ALBUMIE. Bo najzwyczajniej w świecie... brakuje mi słów. Pierwszy raz oglądaliśmy go z Kajtkiem na raty... bo co chwila napływały mi do oczu łzy i... niczego nie widziałam ;) #truestory. Coś pięknego. Drodzy, przyszli Państwo Młodzi, nie rezygnujcie z namacalnych zdjęć, odbitek, to ZAWSZE stokrotnie przebija te wyświetlane na waszych monitorach, wiem co mówię! Jeśli zależy Wam na zdjęciach bez nadęcia, bez masy photoshopa, na zdjęciach bajkowych, które Wam się nie znudzą, które w stu procentach przypomną o emocjach, myślach, a nawet zapachach z dnia waszego ślubu, cóż, jesteście w dobrym miejscu. Uważajcie, wolne terminy szybko znikają, no chyba że zdecydujecie się, tak jak my, na szaloną środę w pierwszy tydzień wakacji, wtedy macie większe szanse ;) Michał, Karola, dziękujemy. Nie ma ani jednego zdjęcia, którego nie chcielibyśmy pokazać. #szacun ;) Tak bardzo nie mogliśmy doczekać się tego dnia, potem materiału od Was. Teraz nie możemy doczekać się kolejnego spotkania, bo wiemy, że będzie... bajkowe. Po prostu. Wszystkiego wspaniałego! <3

Monka & Kajo

Jesteśmy z mężem fotografami ślubnymi i wiemy, ile obowiązków spada na Parę Młodą (i świadków czy rodziców) w dniu wesela. Gdy przyszedł moment planowania naszego wielkiego dnia, czując że mamy już wszystko gotowe (w myślach) i pod kontrolą, w mojej głowie powstał pomysł, by poprosić Basię o pomoc w koordynacji dnia ślubu. Zatrudnienie profesjonalisty, który zna się na ślubach jak mało kto, było strzałem w dziesiątkę! Dzięki Basi - nasi świadkowie, rodzice i my sami - mogliśmy bawić się, nie przejmując się, że o czymś zapomnimy.
Basia angażuje się w dany ślub i poświęca klientowi sto procent swojej uwagi, a to niełatwe skoro praktycznie co tydzień jest się na innym weselu ;) Na naszym... nie byłam łatwą Panną Młodą (chociaż Baśka uważa inaczej, ja swoje wiem :D), a mimo to okazała sporo cierpliwości, ukoiła nerwy i dała pewność, że nie mam czym się martwić. Bardzo pomogła nam na kilka tygodni przed ślubem w całym zgiełku przygotowań.

Pretty Little Weddings to profesjonalizm, kreatywność, dobre porady i słowo na każdym etapie przygotowań i nieoceniony uśmiech, który mówi wszystko - ta dziewczyna będzie się cieszyć z Waszego szczęścia tak samo jak najbliższa przyjaciółka.

Jeśli potrzebujecie machnięcia różdżką na Wasze ślubne marzenia, dobrze trafiliście. Basia zna sporo dobrych zaklęć <3

Z całego serca - polecamy!
Monka i Kajo