- Magazyn
- Lokale weselne
-
Baza firm
- Fotograf ślubny
- Lokale weselne
- Makijaż ślubny
- Salony sukien ślubnych
- DJ
- Konsultanci ślubni
- Artykuły dekoracyjne
- Catering
- Bukiet i dekoracje kwiatowe
- Biżuteria ślubna
- Garnitury ślubne
- Zaproszenia ślubne
- Akcesoria Panny Młodej
- Auto do ślubu
- Szkoły tańca
- Sukienki na wesele
- Upominki dla gości
- Biura podróży
- Międzynarodowi dostawcy
Polecam z całego serca!
Miejsce jest szalone, eklektyczne i ma mnóstwo charakteru. Można godzinami podziwiać wystrój sali, a zagraniczni goście są zachwyceni. Wielki taras z pięknym widokiem na jezioro i klimatyczny dziedziniec z "kuchnią letnią", gdzie spędza się dużo czasu w pierwszych godzinach wesela.
Wesele to wielki spektakl - gości wita Kozak na koniu z przyśpiewką, potem ceremonia powitania chlebem i solą, po obiedzie goście dostają racuchy (nad tymi racuchami rozpływali się wszyscy), potem widowiskowa kolacja serwowana z wozu. To wszystko jest w cenie (!), a do pełni szczęścia polecam domówić dodatkowo płatne atrakcje - występ zespołu "Klezmersi" (grają do obiadu i robią super biesiadę) i "Białego Misia" który stał się jedna z większych atrakcji imprezy, i plecenie wianków.
Przepyszne jedzenie. Furrorę zrobiły zwłaszcza racuchy i szynka z wozu. W cenie dostaje się naprawdę dużo - łącznie z napojami bezalk, "wiejskim stołem" i ciastami.
Już pierwsza rozmowa z panią Anetą i panem Różycem dała nam poczucie swojskości i miłego klimatu, a oferta, jaką dostaliśmy, była konkurencyjna i przebogata w różne dodatki (np. ceremonia powitalna, czy racuchy i wiejski stół). Pani Aneta udziela świetnych rad, odbiera telefon po pierwszym sygnale :P, jest elastyczna i wspaniale zarządziła całą imprezą. Pan Różyc jest przemiłym pasjonatem i w przeciwieństwie do różnych hien biznesu ślubnego, w "Folwarku" czuliśmy się jak wśród ludzi, którzy robią to z sercem.