Patrycja i Mateusz

Jedyną pamiątką z naszego ślubu miały być zdjęcia. Nie braliśmy żadnego kamerzysty. Dlatego też bardzo ważnym dla nas był wybór dobrego fotografa. Ostatecznie udało nam się trafić nie tyle na dobrego, co wyjątkowo utalentowanego. Na prace Emilii i Jakuba trafiliśmy pięć lat przed naszym ślubem, oglądając ślubne zdjęcia znajomych. Już wtedy byliśmy zachwyceni. Zapisaliśmy sobie nazwisko, by w przyszłości już nie szukać. Byliśmy pewni swojego wyboru. Zdjęcia wyszły przepiękne, jakby wycięte z kadru romantycznego filmu z amerykańskich lat '50. My na nich jak gwiazdy Hollywoodu. Nie tylko czuliśmy się piękni na własnym ślubie, ale dzięki Emilii i Jakubowi mamy dowód na to, że faktycznie wyglądaliśmy rewelacyjnie. Goście też są pod wrażeniem ich umiejętności. Szczerze polecamy!