Anna

Aktywność

ANNA Suknie Ślubne Katowice Gliwice

Korzystaliśmy z tej usługi podczas naszego ślubu:

Profesjonalizm
Jakość/cena
Polecasz to?

Miałam wątpliwą przyjemność kupowania sukienki w salonie ANNA w KATOWICACH.


Zacznę od minusów. Pierwsze, co rzuca się w oczy to sztuczna uprzejmość i brak profesjonalizmu czy też gustu... Pani Gabriela była aż sztucznie miła oraz wzruszona, w każdej sukience wyglądałam przepięknie (co nie jest możliwe). Kiedy wybrałam sukienkę najdroższą z wybranych do przymiarki, chciałam przymierzyć inną dla porównania, natomiast Pani Gabriela stwierdziła, że w tej droższej sukience wyglądam rewelacyjnie i nie ma mi już nic do zaproponowania. Oczywiście zdecydowałam się na wybraną sukienkę, ponieważ upatrzyłam ją wcześniej, natomiast uważam, że miałam prawo przymierzyć kilka innych. Uważam, że klientka decyduje, ile sukien w różnych fasonach ma ochotę przymierzyć. Kupowanie klientek tekstami typu: "ta sukienka przyjechała dla Pani specjalnie ze Stanów Zjednoczonych" (była wyprodukowana w Chinach) jest również nieco żenujące.


Kolejna sprawa: brak wyczucia, co najbardziej pasuje kobiecie o danym typie urody. Jestem osobą wysoką i wciskanie mi (inaczej tego nie da się nazwać) toczka czy innych odstających ozdób na głowę jest nie na miejscu. Toczek podobał się tylko Pani "stylistce". Wszystkie pary butów przyniesione przeze mnie były "idealne", "piękne", mimo, iż wiedziałam, że złoty kolor nie pasuje do sukienki w kolorze ivory. Gdyby nie wsparcie koleżanki oraz Mamy, to pewnie wyglądałabym, jak choinka - wszystko z innej parafii, bo przecież we wszystkim wyglądałam prześlicznie. Musiałam sama sobie dopasować buty do sukienki, co w przypadku koloru ivory nie jest proste, sama wybrałam biżuterię i sama wybrałam, co będę miała na głowie. Wspomnę, iż miałam w cenie sukni usługę "stylizacji", która dodatkowo za dopłatą nie była tania.


Niestety Panie nie potrafią zrozumieć idei salonu sukien ślubnych - dla tych Pań liczy się sprzedaż, a nie doradztwo i staranie się, aby każda kobieta, szczupła, niska, wysoka wyglądała w dniu swojego ślubu pięknie. Kiedy wpłaciłam już zaliczkę za sukienkę, "uprzejma" obsługa się skończyła. W dniu ostatniej przymiarki, dwa tygodnie przed ślubem poprosiłam, czy mogę odebrać sukienkę dopiero na kilka dni przed ślubem. Na co Pani Gabriela powiedziała, że w magazynie jest remont i powinnam ją zabrać natychmiast, ponieważ może się zabrudzić lub zniszczyć! Więc zostałam zmuszona do jej zabrania, natomiast gdyby sukienka wymagała poprawek i wróciłaby do krawcowej oraz magazynu, to mogłabym się liczyć z konsekwencjami ubrudzenia czy zniszczenia? Ja tak to zrozumiałam.


Sukienka kosztowała 4500 zł, a spotkałam się z lepszą obsługą w zwykłych sklepach z odzieżą.
Czekałam z wystawieniem opinii naprawdę długo. Myślałam, że złe wrażenie się zatrze, ale niestety nie. Mam dużo koleżanek, które pytały mnie o ten salon i niestety nie mogłam szczerze go polecić.


Zalety: na pewno duży wybór.
W każdej przymierzalni znajdowały się buty, więc nie było potrzeby za pierwszym razem noszenia ze sobą szpilek, co w innych salonach nie jest normą.


Ogólnie nie polecam. Gdybym sama nie wiedziała, w czym mi ładnie, to pewnie zdając się na "profesjonalną" obsługę salonu nie byłam w rezultacie zadowolona z efektu.

5 lutego 2017