- Magazyn
- Lokale weselne
-
Baza firm
- Fotograf ślubny
- Lokale weselne
- Makijaż ślubny
- Salony sukien ślubnych
- DJ
- Konsultanci ślubni
- Artykuły dekoracyjne
- Catering
- Bukiet i dekoracje kwiatowe
- Biżuteria ślubna
- Garnitury ślubne
- Zaproszenia ślubne
- Akcesoria Panny Młodej
- Auto do ślubu
- Szkoły tańca
- Sukienki na wesele
- Upominki dla gości
- Biura podróży
- Międzynarodowi dostawcy
- Webs Strona ślubna
- Lista gości
Mieliśmy okazję współpracować z Klaudią podczas organizacji naszego wrześniowego ślubu. Trudno opisać dokładnie okoliczności tego, jak udało nam się rozpocząć współpracę… jednym z czynników na pewno był fakt, że na co dzień mieszkamy we Wrocławiu, jednak ślub i wesele chcieliśmy zorganizować w okolicy naszego rodzinnego miasta – Rybnika, a więc w odległości nieco przysparzającej kłopotów. Nie wiedząc wiele na temat organizacji ślubu i wesela, a tym bardziej takiego, jakie planowaliśmy zorganizować, przyszedł nam do głowy pomysł, by może znaleźć kogoś, kto pomoże nam w tym przedsięwzięciu. Prozaiczne powody i poczucie lekkiego skołowania doprowadziły nas prosto do Klaudii. Cóż… opinie powinny być obiektywne, ale wierzcie, spośród wszystkich weselno-ślubnych wyborów, które będziecie musieli podjąć, nie ma drugiego takiego jak ten. Takiego, w którym jedna decyzja zmieni wszystko. Brzmi to dość dramatycznie, ale takim samym przymiotnikiem można byłoby określić też wpływ pracy Klaudii na resztę organizacji i przebiegu naszego ślubu i wesela, oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu.
By jednak nie popadać od razu w zupełnie słuszny zachwyt nad tym, co dzięki Klaudii zyskaliśmy, opiszmy może naszą współpracę w jakiś uporządkowany sposób. Wesele zaczęliśmy planować w listopadzie 2019 roku, mierząc wtedy w czerwiec 2020. Pandemia sprawiła jednak, że termin ślubu przenieśliśmy na wrzesień 2020 (zapewne ku lekkiej uciesze drukarni naszych zaproszeń). Nasze wyobrażenie wesela i ślubu, mimo tego, że w realizacji można byłoby je określić jako mgliste albo jeszcze niepełne, to w całokształcie było względnie zdefiniowane. Ślub – cywilny, zaś wesele – korzystające z pleneru, w stylu pozbawionym „przepychu”, celowo bez niektórych tradycyjnych elementów jak pierwszy taniec, tort i inne. Wyposażeni w powyższe, skontaktowaliśmy się z Klaudią około grudnia 2019 i krótko po tym doszło do pierwszego spotkania.
Spotkanie-pilot odbyło się w luźnej atmosferze. Tam też, poza zapoznaniem się, Klaudia wysłuchała naszej mało składnej opowieści o tym, jak widzielibyśmy nasze wesele, zadała pomocnicze pytania i opowiedziała o zakresie swojej pracy, dalszych krokach i decyzji o podjęciu współpracy, którą podjąć mieliśmy obopólnie po spotkaniu. Wychodząc z kawiarni byliśmy właściwie kompletnie pewni, że chcemy tę współpracę podjąć :) Pojawiło się wtedy wrażenie zrozumienia, dobrej woli i superwielkiego zaangażowania, które zostało z nami aż do końca, w międzyczasie przeradzając się z odczucia w materialne efekty. Poza tymi profesjonalnymi aspektami, Klaudia dała nam się poznać jako świetna osoba: bardzo przyjazna i serdeczna. Emanowała wręcz życzliwością oraz wewnętrznym spokojem, który miał nam być później wielkim oparciem. Wracając jednak do pierwszego spotkania – krótko po nim dostaliśmy od Klaudii graficzną propozycję wizji naszego wesela, jego rozwiązań. Zobaczyliśmy wtedy, jaki nasze wesele mogłoby mieć „vibe” lub też charakter. Będąc w lekkim szoku, że ktoś ukuł z naszych krzywych opowieści coś, co wyglądało tak dobrze jak ta prezentacja (musicie nam uwierzyć na słowo) byliśmy już drugi raz pewni, że zdecydujemy się współpracować.
Potem było tylko lepiej. Klaudia zabrała nas za rękę (bez szarpania) przez wszystko: wybór sali, zespołu, florystki, cukierni i innych. Warta podkreślenia jest pierwsza część – wybór sali. To nie łatwa sprawa, ale dla nas to było po prostu lekkie. Dostaliśmy całą górę propozycji miejsc, które mogły przypaść nam do gustu i pasować do przyjętej koncepcji. Listę zawęziliśmy, przedyskutowaliśmy i jakoś już nagle jechaliśmy na spotkanie z menadżerką sali. Sprawa podobnie miała się w kontekście innych podwykonawców, wybór był szeroki, dostosowany i dzięki temu – lekki. W krótkim czasie byliśmy ustawieni z większością firm. W całej tej cudownej Klaudio-magii od samego początku mieliśmy w pełni wolną rękę i poczucie, że jesteśmy w tym razem, że razem nad tym pracujemy (proporcji może lepiej nie podawać na rzecz własnego dobrego imienia). Sprawy załatwiane były naprawdę kompleksowo, umowy i inne formalności spoczywały na Klaudii, podobnie jak i większość kontaktu z podwykonawcami. W ciągu wszystkich tych wydarzeń mieliśmy kompletny ogląd na sytuację (również finansową) dzięki na bieżąco uzupełnianemu dokumentowi podsumowującemu koszty i ustalenia.
Poza bardzo profesjonalnym podejściem do samej organizacji i konkretnymi efektami należy opowiedzieć też i o drugiej stronie tego wszystkiego. Praca Klaudii to też doskonałe doradztwo i coś jeszcze, ale o tym na koniec. A więc podejmując współpracę nie tylko otrzymaliśmy kolosalne wsparcie w organizacji, ale też radę, pomysły i energię kogoś, kto ma dosłownie doskonałe wyczucie. D o s k o n a ł e. Wyczucie i rozeznanie w możliwościach, rewelacja. Niemal nie sposób tego opisać. Może kiedyś staliście przed jakimś skomplikowanym zadaniem, którego nigdy nie robiliście i nagle podszedł do Was ktoś, kto po prostu wie jak to zrobić. To podobne uczucie, tyle że efekt jest Wasz.
Można sobie też wyobrazić, ile rzeczy okazuje się w międzyczasie, ile razy zmienia się zdanie. Ile ma się obaw. To wszystko, co do jednego, to rzeczy, w których Klaudia nam pomogła, dzielnie przedzierając się przez prawdziwy spam na naszej messengerowej grupie. Za sztandarowe przykłady podać można choćby zmianę zespołu, dobranie ekipy filmowej naprawdę późno, całą litanię zmian w ustaleniach z salą i wiele, wiele innych. Warto dodać jeszcze, że w miarę dalszych kroków okazało się, że organizacja ślubu to zadanie bazowo trudne, a dodatkowo trudniejsze proporcjonalnie do oczekiwań. Te ostatnie ciągle rosły, a finalnie… Wszystko się udało, a nawet przekroczyło nasze oczekiwania.
Szybko przekonaliśmy się, że organizatorka wesela, oprócz tego wspomnianego doradztwa, to taki weselny psycholog. Trochę zabawnie to brzmi, ale tak właśnie jest. Kłopoty obyczajowe, rozterki, decyzje o tym, czy coś pasuje/odpowiada czy nie, wszystko co rodzi pytania i niepewność – znalazło w Klaudii odpowiedź.
Dalej, w miarę jak przygotowania miały się ku swojej kulminacji, kontakt tylko się naturalnie natężał, aż do dnia przygotowań – na dwa dni przed weselem Klaudia i Patryk byli na miejscu i przygotowywali już naszą salę. Niczym nie musieliśmy się martwić.
Gdy przyszedł czas ślubu i wesela, my tak właściwie mieliśmy czas tylko dla siebie i swoich przygotowań, wszystko inne działo się zgodnie z ustaleniami. Podwykonawcy pojawiali się, robili swoją część, a całość naszych ustaleń i wyborów z ostatniego roku (niemal) stawała się rzeczywistością, nad czym oczywiście czuwała Klaudia. Również i nas nie traciła z oczu, była z nami przez cały czas, szczególnie przed ślubem na łące przy sali, kiedy kolejność wydarzeń musiała mieć swój naturalny układ. Świadomość, że była przy nas osoba doświadczona, profesjonalistka w swoim fachu, która potrafi zażegnać największy nawet kryzys, była naprawdę bezcenna. Dzięki niej nasz ślub i wesele przebiegły w cudownej atmosferze, prawie bez stresu (na własnym ślubie człowiek jednak musi się trochę stresować :)) – wiedzieliśmy, że możemy cieszyć się tym momentem i po prostu dobrze się bawić.
Po weselu Klaudia nadal była przy nas, pomagając w demontażu i pakowaniu. Uśmiechnięta tak jak na samym początku. Ciężko (nawet i w takiej objętości tekstu) napisać, ile rzeczywiście dała nam współpraca z Klaudią. Wesele i ślub, choć w rzeczywistości trwają ledwo jeden czy nawet trzy czwarte dnia, są jedynym w swoim rodzaju procesem. Przygotowania i ich organizacja to specjalne przeżycie i od Was zależy jakie ono będzie. Można też np.: współpracować z Klaudią i mieć pewność, że będzie rewelacyjne :D
Podsumowując: trudno się nam nadziękować za pomoc, wspaniałe pomysły i (jak by to nie brzmiało) zimną krew. I tysiąc innych dobrych rzeczy, które nas z Twojej strony spotkały. Bez Ciebie, Klaudia, nasze wesele byłoby czymś milion razy gorszym, a czas przygotowań... Strach pomyśleć. A Wy, drodzy czytelnicy, śmiało powierzcie to trudne zadanie Klaudii, a sami po weselu, tak jak i my, siedźcie i piszcie kilometr tekstu o tym, jak dobrym pomysłem było podjęcie z nią współpracy.